Czy na działalności noclegowej da się dobrze zarobić?

Już nie tylko zakupy pod „zwykły” wynajem nakręcają koniunkturę na rynku mieszkaniowym. Inwestorzy indywidualni mają dziś narzędzia i możliwości wynajmowania na noclegi – turystom, gościom. Dzięki międzynarodowym platformom, takim jak airbnb, nie muszą się specjalnie starać o promocję, a ich oferta trafia do tysięcy ludzi.

W dobie internetu działalność turystyczna stała się łatwa, jak nigdy wcześniej. Nasze mieszkanie na wynajem dla turystów możemy wypromować sami w sieci. Obecnie nie musimy jednak koniecznie robić nawet tego. Wystarczy zostać gospodarzem w ramach specjalnych platform międzynarodowych (np. airbnb, trampolinn), i nieomal wszystko mamy „z głowy”. Nasza oferta jest widoczna w wynikach wyszukiwania, wśród podobnych ofert, dla ludzi z całego świata. Serwis „zajmie” się też transakcją i rezerwacją – oczywiście nie za darmo. Serwis taki nalicza sobie prowizję w wysokości od 3 do 5 proc. za transakcję. W każdym razie – generalnie: jeszcze nigdy promocja naszej oferty nie była tak prosta. Przez serwis można znaleźć noclegi w 191 krajach świata, w ponad 65 tysiącach miejscowości.

Zakupy inwestycyjne mieszkań w dużej mierze podyktowane są świetną koniunkturą na rynku najmu. Stopy zwrotu szacuje się się na 5 – 6 proc. rocznie. Obecnie jednak „do głosu” coraz częściej dochodzi właśnie wynajem turystom na doby – coraz łatwiejszy i potencjalnie bardziej zyskowny.

Trend nakłada się na coraz lepsze wyniki branży turystycznej, coraz lepsze dane dotyczące odwiedzalności naszego kraju. Co prawda nie znamy jeszcze wyników ubiegłorocznych, ale przykładowo – z danych GUS wynika, że większość kurortów nadbałtyckich notowała poprawę odwiedzalności na poziomie od 3 do 10 proc. Mowa tu zresztą o bardzo wyraźnej tendencji. Odwiedzalność naszego kraju rośnie rok rocznie, a wraz z nią rosną przychody sektora noclegowo – hotelowego.

Wg danych STR Global W ciągu 10 lat baza noclegowa w Polsce wzrosła aż o 80 proc. Na koniec 2015 roku działało w naszym kraju ponad 2,5 tys. hoteli oferujących ok. 125 tys. pokoi oraz 250 tys. miejsc noclegowych. Z raportów STR Global wynika, że Polska jest piątym rynkiem w Europie pod względem liczby markowych projektów hotelowych planowanych i będących w realizacji. W 2016 roku wskaźnik Revpar (przychód na każdy dostępny pokój) wzrósł o 11 proc., co było jednym z najwyższych wzrostów w Europie.

Ile można zarobić na mieszkaniach wynajmowanych na noclegi? Porównajmy to z przychodami z typowego wynajmu. Załóżmy, że mówimy o 50 – metrowym mieszkaniu w dużym mieście. W takich ośrodkach jak Wrocław, Kraków, Gdańsk przeciętne rynkowe stawki wynoszą 30 zł/mkw., W Warszawie jest to około 40 zł. Oznacza to, że realny przychód może wynieść około 1500 – 2000 zł miesięcznie.

Ile da się zarobić na noclegach? Przegląd ofert z największych miast pokazuje nam, że stawka za osobę wynosi zazwyczaj około 50 zł. Ceny za niewielki dobrze zlokalizowany apartament w Krakowie czy Wrocławiu wynoszą natomiast około 120 – 150 zł, maksymalnie do czterech osób. Zakładając, że taką formułę przyjął nasz hipotetyczny wynajmujący, okazuje się, że jego miesięczny przychód przy pełnym obłożeniu może być o 100 proc. wyższy niż w normalnym wynajmie.

Wyższe są jednak również koszty. Każdorazowo po wizycie gości mieszkanie powinno być przygotowane na przyjęcie nowych gości, a więc posprzątane, pościel wymieniona bądź wyprana itp. To wszystko generuje nakłady i angażuje nasz czas.

Mimo to wydaje się, że gra jest warta świeczki – biorąc pod uwagę, jak szybko taki wynajem zdobywa rynek. Do tego stopnia, że zdarzało się, że władze samorządowe (Berlin) zakazał wynajmu turystom całych mieszkań poprzez platformy typ airbnb. Ogromne zainteresowanie sprawiał, że na rynku brakowało mieszkań na dłuższe terminy, dla „zwykłych” najemców.

Katarzyna Pawłowska
Dział Analiz WGN

Print Friendly, PDF & Email