Jak będzie prezentował się rynek nieruchomości w 2014 r.?

Na początku bieżącego roku w życie wszedł nowy program rządowy (MdM – „Mieszkanie dla Młodych”), następca „Rodziny na swoim”. Dodatkowe środki, płynące z takiej formy dofinansowania ,z pewnością zainteresują wielu młodych Polaków kupieniem swojego pierwszego mieszkania. W tym samym czasie znika możliwość wzięcia kredytu bez wkładu własnego. W jaki sposób odbije się to na kupujących i inwestorach?

2014 rok dla rynku nieruchomości będzie skupiony się wokół programu, którego celem jest zmniejszenie kosztów zakupu mieszkania przez Polaków. Większości osób zainteresowanych nieruchomościami program MdM jest już dobrze znany. Wielu Polaków złożyło już wnioski o dofinansowanie na zakup własnego, pierwszego mieszkania. Nie wszyscy jednak zakwalifikują się do programu. Mimo tego deweloperzy, którym zależy na szybkiej sprzedaży swoich inwestycji, będą musieli zweryfikować swoje oferty, aby zwiększyć ich atrakcyjność w oczach kupujących.

Jeśli chodzi o „Mieszkania dla Młodych”, to program ten oferuje Polakom dopłaty do kredytów. Jednak MdM wzbudza mieszane uczucia. Powodem tego są wysokości limitów cen, indywidualne dla poszczególnych miast, a także ograniczenie wiekowe, uniemożliwiające dużej grupie Polaków skorzystanie z rządowego programu. Przez obowiązujące limity deweloperzy w większych miastach zmuszeni są obniżać ceny oferowanych przez siebie mieszkań, aby mieściły się one w limitach MdM. Muszą jednak szukać oszczędności gdzie indziej aby w ostateczności inwestycja przyniosła im oczekiwane korzyści. Najczęściej więc decydują się na pogorszenie jakości materiałów używanych do budowy. Dodatkowo w miastach, gdzie dostępność mieszkań spełniających wymagania rządowego programu będzie niewielka, kupujący zwrócą się w kierunku mieszkań z rynku wtórnego.

ID-10076463
Jednak w kilku miastach, między innymi w Poznaniu, gdzie dostępność nowych mieszkań w ramach „Mieszkań dla Młodych” jest duża, obserwuje się sytuację, gdzie niektórzy inwestorzy podnoszą ceny oferowanych przez siebie mieszkań na tyle, na ile pozwalają limity programu. Równocześnie w związku z tym, że dostępność mieszkań nowych, kwalifikujących się do programu jest duża, mniejszym zainteresowaniem będą cieszyć się mieszkania używane.

Czynnikiem, który zmusi część Polaków o chwilowego wstrzymania się z decyzją o zakupie mieszkania, jest wejście w życie nowej rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego. To właśnie z jej przyczyny dla Polaków nie będą już dostępne kredyty hipoteczne, które nie wymagają od kupujących posiadania wkładu własnego. Od 2014 roku każda osoba, która zainteresowana jest wzięciem kredytu na mieszkanie, będzie musiała posiadać wkład własny, w kwocie minimum 5 procent. Wraz z każdym kolejnym rokiem procent ten będzie rósł, aż osiągnie poziom docelowych 20 procent wkładu własnego. Część kupujących będzie więc zmuszona wstrzymać się z decyzją o zakupie mieszkania do czasu uzbierania odpowiedniej kwoty. Sytuacja taka z pewnością wpłynie negatywnie na sprzedaż mieszkań, ale w drugiej połowie roku popyt mieszkań powinien się ustabilizować. W pierwszym półroczu 2014 roku sytuację na rynku będą ratowały osoby dysponujące gotówką na zakup mieszkania.

Wszystko wskazuje więc na to, że bieżący rok będzie dla rynku nieruchomości okresem stabilizacji. W pierwszym półroczu, w różnych regionach Polski, sytuacja będzie nieznacznie się różnić. Zapewne w miastach, w których liczba mieszkań objętych programem MdM będzie niewielka, kupujący zwrócą się początkowo w stronę mieszkań z rynku wtórnego. W tych natomiast miastach, w których mieszkań w ramach programu będzie dużo, kupujący z pewnością częściej będą zastanawiać się nad zakupem mieszkania z rynku pierwotnego.
Polacy, którzy dopiero planują zakup mieszkania, dopiero po 2014 roku, będą mieli też świadomość, że do wzięcia kredytu wymagany będzie wkład własny. To z kolei pozwoli im się przygotować do zakupu (i związanego z tym kredytu) wcześniej, poprzez powolne gromadzenie wymaganych środków pieniężnych.
Z punktu widzenia inwestora, rynek nieruchomości nie straci na swojej atrakcyjności i z pewnością w dalszym ciągu będzie stanowił rentowną formę pomnażania kapitału.

Magdalena Paluch
Dział Analiz WGN

Print Friendly, PDF & Email