Sprawdzamy plusy i minusy mieszkania na parterze

Jeśli w naszym budynku mieszkalnym nie ma windy – a taka sytuacja dotyczy większości budynków wielorodzinnych w Polsce – wybór piętra, na którym będziemy żyć, zdeterminuje jakość naszego życia. Stąd wyraźne różnice cenowe między mieszkaniami w zależności od pięter. Lokale na paterze są jednymi z najtańszych. Czy słusznie? Czy życie na dole to sprawa rzeczywiście uciążliwa?

Kwestia wyboru piętra, na którym znajdzie się nasze mieszkanie, ma mniejsze znaczenie jeśli budynek jest wyposażony w windę. Przy braku windy najniższe średnie wyceny wśród ofert WGN uzyskują mieszkania o skrajnym położeniu – czyli na parterze i na najwyższej kondygnacji.

Różnice w cenie mogą być znaczne i wynosić nawet kilka – kilkanaście procent.

Co lubimy, a czego nie doceniamy w mieszkaniach na parterze? Lista zalet okazuje się co najmniej tak długa jak lista wad. Zacznijmy więc od początku.

Do zalet takich nieruchomości – jak wspomnieliśmy – zaliczymy cenę. Z racji faktu, że mieszkania na parterze nie mają zbyt dobrej opinii, ze względu na problemy z prywatnością, powinny być tańsze.

Z pewnością ich wielką zaletą będzie wygoda. Zakupy, powrót ze spaceru, wizyta w piwnicy, remont i konieczność dźwigania do mieszkania mebli czy materiałów budowlanych – wszystko to w przypadku mieszkań na parterze będzie dużo prostsze i wygodniejsze – angażujące dużo mniej energii.

Z tego powodu takie nieruchomości mają określone grupy zwolenników – na pewno będą idealne dla osób starszych oraz niepełnosprawnych. Te siłą rzeczy męczyłyby się w przypadku wyższych kondygnacji. Mieszkanie na parterze to też dobre wyjście dla rodzin z małymi dziećmi. One również docenią fakt, że nie trzeba będzie wnosić wózka na wyższe piętra.

Zaletą parteru – szczególnie w nowszym budownictwie, może być wyposażenie we własny skrawek ogródka, który znacznie podnosi nam komfort życia i niewątpliwie jest istotną zaletą.

Jak wspomnieliśmy – niestety lista wad życia na dole jest porównywalnie długa.

Jeśli irytuje nas hałas dochodzący zarówno z klatki schodowej jak i z podwórka – parter nie będzie najlepszym wyjściem. W takiej sytuacji możemy oczekiwać, że siłą rzeczy będziemy słyszeć rozmowy sąsiadów na dworze i ogólnie „nocne życie” na osiedlu. To może generować konflikty. Na naszym, najniższym piętrze, zawsze będzie też spory ruch. Jesteśmy więc „narażeni” na częste spotykanie sąsiadów – nie każdemu może to odpowiadać.

Problem z prywatnością to też problem „zaglądania do okien”. Nisko umiejscowione okna sprawiają, że „jesteśmy na widoku”. Ten mankament będzie miał mniejsze znaczenie w przypadku mieszkań na tzw. wysokim parterze.

Nisko umiejscowione okna i balkon generują również obawę o bezpieczeństwo. By spać spokojnie warto więc zainwestować w drzwi antywłamaniowe, tego typu rolety, czy też zabudować balkon.

Oczywiście nie musimy od razu tego robić, wiele zależy od osiedla na którym żyjemy i ogólnie naszego poczucia bezpieczeństwa.

Mieszkaniom na parterze czasem wytyka się też, że są to najzimniejsze lokale w budynku, a chłód pochodzi od podłogi. W starszych budynkach taki problem może rzeczywiście mieć miejsce.

Wiele zależy od jakości izolacji – w nowszym budownictwie kładzie się na to większy nacisk.

Tak pokrótce wygląda lista zalet i wad mieszkania na dole. Czy warto?

Na takie pytanie musimy odpowiedzieć sobie sami. Na pewno błędem jest przekreślanie parteru z założenia. Pamiętajmy, że nieruchomości tego typu mogą być nieco tańsze – a lista ich zalet okazuje się równie długa jak ewentualnych mankamentów….

Marcin Moneta, WGN

Print Friendly, PDF & Email