Wysokie odstępne za mieszkanie w TBS

ID-10028343Osoby, które są gotowe „odstąpić” komuś mieszkanie w systemie TBS, oczekują za to zapłaty w kwocie nawet 150 tysięcy złotych. Czy jednak mieszkania te są warte takiej ceny? Eksperci przestrzegają przed zakupem mieszkań, które i tak nie będą naszą własnością. Mimo wszystko TBSy cieszą się stale dużą popularnością.

„Z powodu zmiany miejsca zamieszkania pilnie odstąpię 2-pokojowe mieszkanie o pow. 53 m2 na wysokim parterze. Mieszkanie posiada dwa pokoje, kuchnię, łazienkę, balkon, piwnicę w użytkowaniu suszarnię i wózkownię. W okolicy znajdują się: żłobki, przedszkola, szkoły, przychodnia, przystanek autobusowy,, tramwajowy, sklepy (Lidl, Biedronka i inne), park, stawy, lasy. Spokojne osiedle z dostępem do placu zabaw, pod domem miejsca parkingowe.” – takie ogłoszenia sprzedaży mieszkań w systemie TBS można znaleźć w Internecie

Pamiętajmy, że kupując TBS, mamy tak naprawdę jedynie prawo do najmu. Czy jest to więc opłacalne?
TBS jest formą mieszkalnictwa skierowaną do osób, które nie posiadają odpowiedniej kwoty na zakup mieszkania własnościowego. Trzeba jednak pamiętać, że ludzie zamieszkujący w TBSach nie są ich rzeczywistymi właścicielami. Początkowo wpłacają kaucję (tzw. kwotę partycypacji, która na ogół wynosi 30 % kosztów budowy mieszkania), która w momencie opuszczenia mieszkania powinna zostać im zwrócona. Dodatkowo należy także płacić z reguły wysoki czynsz, w który wliczone są koszty kredytu z BKG na budowę TBS.
Ogłoszenia, na które można natrafić w Internecie od kilku lat, bardzo często zaskakują bardzo wysokimi cenami za odstępne i cesję partycypacji na kolejnego na najemcę, a dodatkowo nie mówią wprost, że nowy właściciel zyska jedynie prawo do najmu. W rzeczywistości płacą oni nie za własne mieszkanie, tylko za mieszkanie wynajmowane, jednak wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Co więcej – takie transakcje są zgodne z prawem.

ID-100145599

Rzecz jasna chętny do zapłaty odstępnego nie zyska nic więcej, poza prawem do najmu mieszkania, mimo to zapłaci za to dużą sumę. Takie postępowanie ludzi świadomych tego, na co się decydują, może wynikać z nadziei, że TBS da się w przyszłości i w ostateczności mieszkanie będzie można wykupić na własność. Niestety na chwilę obecną są z tym duże problemy.

W ramach ogólnopolskiej akcji „Wykup TBS” grupa osób, która wynajmuje takie mieszkania, wskazuje w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego, że bieżące uregulowania w praktyce pozbawiają tysiące osób możliwości wykupu mieszkania.

Osoba, która zdecyduje się zapłacić wysokie odstępne, na chwilę obecną nie będzie mogła liczyć na opłacalne przejęcie mieszkania na własność, a dodatkowo będzie musiała przystać na płacenie wysokiego, comiesięcznego czynszu.

Dziś osoba mieszkająca w TBS, która chciałaby wycofać się z umowy, stoi przed alternatywą zerwania umowy i odebrania tej samej, wpłaconej kwoty, z wykluczeniem pokrycia dodatkowych nakładów w postaci rat kredytu spłacanych w czynszu, dokonanych remontów w mieszkaniu itp. Nie zaskakuje więc fakt, że dla osoby, która ma odebrać np. te 45 tysięcy złotych wraz z ewentualną rewaloryzacją o wskaźnik odtworzeniowy mieszkania, będzie to rozwiązanie niekorzystne. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłaby na pewno nowelizacja ustawy o TBS, która pozwalałaby mieszkańcom wykupić te mieszkania po dobrej cenie.

Marcin Moneta
Dział Analiz WGN

Print Friendly, PDF & Email